Choć największa powódź w Europie Środkowej, która miała miejsce jesienią ubiegłego roku, w największym stopniu dotknęła Czechy, narodowy czeski przewoźnik odnotował solidne wyniki przewozowe. České dráhy przewiozły bowiem 169 mln pasażerów, co oznacza wzrost o 3% w porównaniu z 2023 rokiem.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Kolejowego” w styczniu, České dráhy, czyli narodowy czeski przewoźnik kolejowy, w minionym roku zrealizowały rekordowe inwestycje taborowe o wartości blisko 19 mld CZK, co przy obecnych kursach walut odpowiada ponad 3,2 mld zł. Na tory wyjechało 144 nowych jednostek taboru, rozumianych jako zespoły trakcyjne, zestawy push-pull i lokomotywy elektryczne łącznie. Można zatem bez cienia przesady stwierdzić, że w Czechach trwa obecnie rewolucja taborowa. Dotyczy to zarówno segmentu przewozów lokalnych i regionalnych, jak i segmentu przewozów dalekobieżnych ze szczególnym uwzględnieniem połączeń międzynarodowych.
Jednocześnie jesień 2024, która przyniosła największą powódź w Europie Środkowej od czasu osławionej Powodzi Tysiąclecia, która miała miejsce pod koniec minionego stulecia, silnie uderzyła w Czechy – duża część tamtejszej sieci kolejowej była przez dłuższy czas sparaliżowana, a niektóre uszkodzone trasy wciąż czekają na odtworzenie. Ponadto w Czechach wciąż rośnie znaczenie konkurencyjnych przewoźników, którzy sukcesywnie rozwijają działalność dzięki kolejnym umowom PSC. Mając na względzie powyższe uwarunkowania, wzrost liczby pasażerów ČD o 3% w porównaniu z 2023 rokiem, to jest do niemal 169 mln osób, zasługuje na uznanie. Wielkość pracy eksploatacyjnej wyniosła natomiast 8,23 mld pociągokilometrów. Średnia długość podróży wyniosła 49,1 kilometra – dokładnie tyle samo co w roku 2023.
Co więcej, ČD odnotowały w ubiegłym roku 12-procentowy wzrost liczby pasażerów w pociągach międzynarodowych. W efekcie liczba pasażerów na trasach międzynarodowych w Czechach wyniosła 7 mln. Rok 2025 może przynieść kolejne dobre informacje w tym zakresie wraz z sukcesywnym wzrostem popularności 4 par pociągów Baltic Express, obsługujących relację Praga – Pardubice – Kłodzko – Wrocław – Poznań – Bydgoszcz – Trójmiasto. Z uwagi na znaczący wzrost zainteresowania polskim wybrzeżem wśród Czechów można spodziewać się, że w tegorocznym sezonie letnim Baltic Express okaże się hitem sprzedażowym.
Jak informują ČD, dwucyfrowy wzrost liczby pasażerów w pociągach międzynarodowych potwierdza zasadność zakupu 9-wagonowych zestawów push-pull ComfortJet, które stają się swoistą wizytówką narodowego przewoźnika. Łącznie na czeskich torach pojawi się 20 takich zestawów, które będą mogły rozpędzić się do prędkości 230 km/h dzięki dostawie 50 lokomotyw elektrycznych Siemens Vectron o takiej maksymalnej prędkości eksploatacyjnej. Na razie będzie to możliwe jedynie na trasie z Berlina do Hamburga, jednakże Czesi przymierzają się do realizacji ambitnych planów w zakresie kolei dużych prędkości, co umożliwi pełne wykorzystanie potencjału nowoczesnych składów także w kraju.
ČD wskazują ponadto, że wzrost liczby pasażerów obserwowany jest przede wszystkim tam, gdzie wprowadzany jest nowy tabor, czego przykładem był ostatnio w szczególności kraj hradecki. Warto w tym kontekście dodać, że czeski przewoźnik w segmencie przewozów regionalnych i lokalnych odebrał w ubiegłym roku aż 56 dwuczłonowych spalinowych zespołów trakcyjnych serii 847 produkcji Pesy Bydgoszcz. To pojazdy z rodziny Elf 3 (do niedawna Regio160), w Czechach znane jako RegioFox. Elektryczne zespoły trakcyjne RegioPanter produkcji Škoda Group zajmują dopiero drugie miejsce – rok 2024 przyniósł odbiory 46 sztuk w wariancie trójczłonowym i 8 jednostek dwuczłonowych.